Media społecznościowe stały się naturalnym i nieodzownym elementem naszego życia. Wydaje się, że funkcjonowanie w tej równoległej rzeczywistości i posługiwanie się wszystkimi narzędziami, które ze sobą niesie nie powinno sprawiać już żadnych problemów. Tymczasem nawet profesjonalistom opiekującym się profilami marek czasem przydarzają się różnego rodzaju błędy. Dziś przedstawimy Ci leksykon dziesięciu najpopularniejszych z nich, byś mógł uniknąć podobnych potknięć i prowadzić efektywną komunikację Twojej marki w mediach społecznościowych.
1. Brak podstawowych informacji o marce
Choć naprawdę ciężko w to uwierzyć, w mediach społecznościowych wciąż można natrafić na profile marek, które zbyt zdawkowo i lakonicznie dzielą się informacjami na swój temat. Tymczasem internauci chcący zasięgnąć wiedzy o marce i opinii na jej temat, najczęściej odwiedzają właśnie ich profile w mediach społecznościowych. Właściwie uzupełniona sekcja informacji nie tylko pozwala odwiedzającym zasięgnąć wiedzy na temat marki, ale również przyczynia się do budowania zaufania odbiorców. Pełna transparentność jest dla użytkowników na wagę złota. Zadbaj więc nie tylko o uzupełnienie podstawowych danych kontaktowych, czy mapki dojazdu do Twojej firmy. Podziel się również historią, która za nią stoi oraz ideami i wartościami, które są bliskie Twojej marce. Dzięki temu możesz być pewien, że nie pozostaniesz niezauważony!
2. Nieznajomość grupy docelowej
Prowadzisz profile swojej marki w mediach społecznościowych, starasz się wykorzystywać trendy i wykazujesz się kreatywnością, a mimo to nie widzisz zadowalających efektów ze strony odbiorców? A czy zastanawiałeś się kiedyś do kogo właściwie chcesz zwracać się ze swoimi komunikatami? Jeśli nie, to czym prędzej powinieneś podjąć działania, które pozwolą Ci poznać przedstawicieli Twojej grupy docelowej. Stwórz kilka person, będących odzwierciedleniem idealnych nabywców Twoich dóbr czy usług. By nakreślić tego typu profile, musisz sobie odpowiedzieć na szereg pytań dotyczących tożsamości Twojego odbiorcy, trybu życia jaki prowadzi, jego zainteresowań, problemów z którymi codziennie się boryka, a nawet społecznych ról jakie pełni. Dzięki tak stworzonym personom, uzyskasz jasny obraz Twojej grupy docelowej, czyli tego wycinka użytkowników, do których najbardziej chcesz dotrzeć przy pomocy komunikacji w social mediach.
3. Spontaniczne działania zamiast precyzyjnie opracowanego planu
Spontaniczność jest w cenie, ale na pewno nie możesz ona być filarem Twojej działalności w mediach społecznościowych. Brak planu zawsze w jakiś sposób zaburza komunikację z odbiorcami. Bardzo łatwo w takiej sytuacji stracić kontrolę nad ilością udostępnianych postów narażając odbiorców na spam informacyjny lub na okresy milczenia ze strony marki. Ponadto posty tworzone ad hoc, niestety często charakteryzują się niską jakością i przypadkowością. Jak się tego ustrzec? Stwórz dla swojej marki kalendarz treści obejmujący konkretny przedział czasowy (np. tydzień lub miesiąc). Drobiazgowo zaplanuj w nim nie tylko tematy wszystkich publikacji, ale również ich szczegółową treść i godziny publikacji. Gwarantujemy Ci, że takie posty będą skuteczniejsze, bardziej jakościowe, a i Ty nie będziesz musiał zaprzątać sobie głowy tym: “co by tu dziś wrzucić?”.
Co ze spontanicznością? Oczywiście nie wszystko da się przewidzieć i czasem warto skorzystać ze strategii real time marketingu. To doskonały pretekst by umieścić na profilu nadprogramową publikację.
4. Niedopasowanie przekazu
Niedopasowanie może mieć dwie postaci. Treści publikowane przez marki, mogą być nieadekwatne albo do potrzeb odbiorców, albo do kanału za pośrednictwem którego są dystrybuowane. W tym pierwszym przypadku, już wiesz co zrobić – bliżej przyjrzeć się swojej grupie docelowej i skonfrontować swoją strategię komunikacji z jej potrzebami. Co w przypadku, gdy przekaz nie jest dopasowany do kanału? Po prostu musisz nauczyć się, zrozumieć i poczuć specyficzny język i formę komunikacji każdego z mediów społecznościowych, w przestrzeni których obecna jest Twoja marka.
5. Brak spójności
Problem ten często występuje, gdy za prowadzenie profilu marki w mediach społecznościowych odpowiedzialnych jest kilka osób. To jasne, że każdy człowiek jest inny, ma odmienne preferencje wizualne i styl wysławiania się. Marka powinna mieć jednak spójny wizerunek i przemawiać jednym głosem. By uniknąć niespójności jasno określ zasady swojej komunikacji wizualnej i charakteru wypowiedzi Twojej marki. Taki zbiór powyższych zasad przekaż wszystkim odpowiedzialnym za komunikację marki w mediach społecznościowych.
6. Owczy pęd
Wszyscy świętują w mediach społecznościowych nadejście piątku? Dzielą się dobrymi radami jak przetrwać poniedziałek? A może świętują Międzynarodowy Dzień Pizzy? Choć na takie publikacje można natknąć się na zdecydowanej większości profili marek, wcale nie oznacza to, że są to dobre treści. Nie idź tą drogą i nie przejmuj bezkrytycznie takich zachowań. Jeśli przejdzie Ci przez myśl publikacja tego typu postu, najpierw zadaj sobie pytania:
- Co wspólnego ma to z moją marką?
- Jakie wartości niesie ze sobą taka publikacja?
- Czy na pewno tego oczekuje moja grupa docelowa?
Jeśli nie uda Ci się znaleźć sensownych odpowiedzi na te trzy ważne pytania, lepiej odpuścić sobie taką publikację.
7. Rezygnacja z interakcji
Nie odpowiadasz na komentarze pojawiające się pod Twoimi publikacjami? A może bez echa pozostawiasz nadesłane wiadomości prywatne? To bardzo, bardzo zła praktyka! Ogromną zaletą mediów społecznościowych jest to, że w naturalny sposób są współtworzone przez użytkowników i pozwalają na natychmiastowe sprzężenie zwrotne. Bezsprzecznie należy z tego korzystać, aktywnie komunikując się z fanami i angażując się z nimi w dyskusje. Aktywnie reagując pokazujesz, że Twoi fani nie są Ci obojętni, budujesz zaufanie do marki i pokazujesz jej ludzką twarz. Ponadto fanpage coraz częściej pełni funkcję interaktywnego biura obsługi klienta. Traktując go w takich kategoriach nie możesz sobie pozwolić na rezygnację z dwukierunkowej komunikacji.
8. Przerost formy nad treścią
W dobie społeczeństwa obrazkowego, które częściej podejmuje decyzje na podstawie tego co widzi, marki niestety coraz częściej zapominają o tym co najważniejsze. By uniknąć tego błędu wyobraź sobie, że Twoja marka jest jak bryle, czyli okulary. Ich budowa jest bardzo prosta. Składają się z:
- soczewki – będącej skupieniem wszystkich najważniejszych cech marki, jej charakteru, idei którym jest wierna, a także kluczowego przekazu z którym chcesz dotrzeć do odbiorców.
- oprawki – definiującej przede wszystkim estetyczne i wizualne aspekty marki, produktu i tego jak zostaną zaprezentowane.
Na którym z tych elementów powinieneś skupiać się bardziej? Oczywiście na soczewce! Tak jak w przypadku okularów jest ona kluczową częścią, bez której właściwie nie mogłyby istnieć i spełniać swojej roli, tak w przypadku Twojej marki dodaje ona supermocy i wyostrza to, co najważniejsze.
9. Treści niezoptymalizowane do urządzeń mobilnych
Jak pokazują badania, ponad 60% użytkowników Internetu w Polsce korzysta z niego przy użyciu urządzeń mobilnych. Jak zatem doskonale widać, komputery stacjonarne zaczynają odchodzić do lamusa, a coraz częściej sięgamy po smartfony, czy tablety. Od osób dystrybuujących treści w Internecie wymaga to konkretnych zmian, mających na celu przystosowanie tego co publikujemy do wymagań urządzeń mobilnych. Na co należy zwrócić szczególną uwagę w przypadku treści na potrzeby mediów społecznościowych? Jeśli chodzi o warstwę tekstową, to przede wszystkim zrezygnuj z elaboratów, na rzecz krótkich lecz treściwych przekazów. Pamiętaj, że tekst na urządzeniach mobilnych rozkłada się zupełnie inaczej i czasem ciężko jest przebrnąć przez kilkunasto linijkowy post. Skupiając się na materiałach graficznych, zadbaj o ich czytelność oraz o to, by nie trzeba było ich powiększać, czy przewijać, gdyż to może okazać się problematyczne dla użytkownika.
10. Kupowanie fanów
To grzech kardynalny, którego powinieneś się wystrzegać! Nie jest tajemnicą, że dysponując odpowiednio zasobnym portfelem, na popularnych portalach aukcyjnych można zakupić pakiety fanów, dzięki którym w mgnieniu oka na Twoim profilu przybędzie określona liczba “fanów”. Nie przez przypadek bierzemy to określenie w cudzysłów. Najczęściej nie są to bowiem realne osoby z krwi i kości, a wirtualne byty i fikcyjne konta. Pamiętaj, że Twoją markę stać na zdecydowanie więcej! To naturalne, że nic nie przychodzi od razu, ale postrzegaj ją w kategoriach motyla, który potrzebuje czasu na rozpostarcie swoich skrzydeł i ukazanie swojego prawdziwego piękna. W przypadku budowania społeczności, jej jakość zawsze powinna być dla Ciebie ważniejsza niż ilość jednostek które ją budują. Dlatego nigdy nie wybieraj drogi na skróty i zapomnij o kupowaniu like’ów.