Granice kolejnych pokoleń są określane bardzo różnie. Dla jednych “milenialsi” (generacja Y) to urodzeni w latach 1977-1997 – dla innych po 1980. Podobnie jest z Pokoleniem Z. Co ciekawe coraz częściej próbuje się “zetki” podzielić i zdefiniować kolejną generację – “Pokolenie A”! Czy jednak słusznie?
Kto należy do Pokolenia A?
Badacze społeczni próbują wyznaczyć granicę w odniesieniu do daty urodzenia. Obecnie przyjmuje się, że do “Pokolenia A” należą urodzeni po roku 2010, czyli obecnie jeszcze dzieci.
Średnio rodzi się około 400 tys. nowych “Alf” rocznie! W 2016 r. było ich 382 tys. W 2017 r. liczba urodzeń przekroczyła 402 tys. dzieci, co można przypisać wprowadzeniu programu “500 plus”. W minionym roku jednak ta liczba zmalała do 388 tys.
“Każde pokolenie odejdzie w cień” – śpiewał lider Kombi Grzegorz Skawiński
Jaki będzie/jest Konsument Alfa?
To pierwsze pokolenie urodzone w całości w XXI wieku. Mówi się, że obejmie ona roczniki 2010 – 2025 i właśnie w 2025 roku osięgnie poziom 2 mld na Świecie. Pokolenie nazywane również iGeneracją nie zna telefonów z przyciskami. Graniczna data 2010 to rok w którym pojawił się Instagram, Facetime i iPad – nazywany również eletroniczną niańką “Pokolenie A”.
Dzieci z “Pokolenia A” zamiast psa czy kota wolą tablet. Dzięki temu już od najmłodszych lat stają się ważnym graczem na rynku. Jedno z badań mówi, że 81% rodziców kupuje technologie patrząc na nawyki i preferencję dzieci. Forbesa twierdzi, że ten rynek to od 130 do 670 miliardów rocznie (rynek USA, dzieci do 12 roku życia). W ciągu ostatnich dziesiąciu lat zainwestowano też ponad 2 mld $ w startupy zajmujące się edukacją najmłodszych (edtech).
Integracja z techonlogią sprawia, że od każdej marki “Pokolenie A” oczekuje, że będą tak innowacyjne jak największe korporacje świata. Oczekuje, że w sklepie spożywczym zakup zrobi przez mobilną aplikację a do tego będzie mogła skorzystać z poszerzonej rzeczywistości (augmented reality).
“Pokolenie A” uczy się przez działanie i jest zintegrowane z cyfrowymi algorytmami, ale czego można się spodziewać po również zanurzonych w wirtualnym świecie “dzieciach milenialsów”! Nawyk przesuwania palcem po ekranie i wyszukiwanie głosem są najbardziej naturalnym interfejsem łączącym z różnymi usługami.
Jak zhakować pokolenie A
Pewnie myślisz sobie, że reklamy skierowane do dzieci powinny być całkowicie zakazane i trudno z tym dyskutować. Realia są jakie są. Zacznijmy jednak od teorii która mówi, że reklama skierowana do najmłodszych nie może bezpośrednio nawoływać do kupowania przez nich produktów lub usług. Jak jest w praktyce?
Proste zasady?
Niestety nie. Liczne luki w prawie? dają dużo możliwości. Z jednej strony – zakazuje się nadużywania autorytetu rodziców albo nauczycieli. Z drugiej – czy rodzice mają dzisiaj większy autorytet od twórców internetowych? Reklama dla dzieci powinna prezentować produkt lub usługę w formie dobranej do poziomu percepcji dziecka. Nie może mówić wprost “kup mnie”. Granica pomiędzy namawianiem bezpośrednim i pośrednim jest płynna, co każdorazowo wymaga oceny konkretnego przekazu reklamowego – wszystkich jego elementów: tekstowych, graficznych, dźwiękowych, a nawet kontekstu okoliczności towarzyszących emisji danej reklamy.
Content marketing dla Pokolenia A
“Pokolenie A” będzie jeszcze szybciej się nudzić. Przeskakują między aplikacjami jeszcze szybciej, niż milenialsi skakali między kanałami w TV. Dzieci korzystają średnio 210 minut dziennie z urządzeń ekranowych. W weekendy ten czas wydłuża się nawet do 4 godzin. Zaskakujące może się wydawać, ze najdłużej korzystają z telewizora, komputera i tabletu. Najczęściej pierwszego własnego smartfona w Polsce dostają w wieku komunijmym. Według ostatniego badania w 2019 sprzęt elektroniczny – laptopy sprezentuje 37 proc. badanych, a smartfony 36 proc. (przegoniły nawet rowery 29 proc.).
Tak jeszcze jest dzisiaj. Przyszłość przyniesie jeszcze większe zmiany, bo przecież obecne Alfy są jeszcze pod wpływem wychowujących je milenialsów. Inteligentne urządzenia będą wbudowane w codzienne życie Alf. Wyznaczą ramy ich myślenia!
Mówi się, że interakcja z technologią poprawi myślenie poznawcze i pozwoli na bardziej zaawansowane myślenie AI. Mówi się, że przez automatyzacje 73 milionów miejsc pracy przestanie istnieć. Powstanie 133 milonów nowych, które będą związane z analizowaniem danych i myśleniem maszynowym (źródło: World Economic Forum).
Autorem pierwszych koncepcji Pokolenia A był Mark McCrindle – demograf z Australii. Trzeba jasno podkreślić, że pierwsze opracowania dootyczyły społeczeństwa bardzo nam odległego pod wieloma względami. Mam więc kilka lat, żeby się przygotować. Przynajmej teoretycznie. My rekomendujemy, żeby zaczać już dzisiaj, bo “Pokolenie A” już zaczyna przejmować świat.